czwartek, 11 października 2012

# 14. Zayn.

Sobota wieczór. W sumie to była już noc. Właśnie dlatego mój chłopak musiał wracać do domu. "Mój chłopak". Czyż to nie brzmi cudownie? A "Mój chłopak, Zayn Malik" to dopiero coś. Uwielbiałam go tak nazywać, podkreślać, że jest tylko mój. Byliśmy razem już 3 lata. Byłam z nim kiedy był zwykłym, nieśmiałym chłopakiem i kiedy postanowił spróbować swoich sił w jednym z najpopularniejszych programów telewizyjnych w kraju. Nie zostawiłam go kiedy stał się bożyszczem nastolatek i wyjeżdżał na długie miesiące w trasy ze swoim zespołem. I tego oczekiwałam od niego. Żebyśmy byli razem na dobre i na złe. Ale na jak wiele złego mogłam pozwolić?...
-Dzięki za miły wieczór. Do zobaczenia. - Powiedziałam, po czym pocałowałam Zayna na pożegnanie.
-Już tęsknię. - Odparł wychodząc i zamykając za sobą drzwi.
Wróciłam do pokoju i zaczęłam przygotowywać się do snu. Założyłam piżamę, umyłam zęby i rzuciłam się na łóżko. Było mi strasznie niewygodnie. Pod ręką poczułam jakiś przedmiot. Zapaliłam światło. Okazało się, że Zayn zapomniał komórki. W pierwszej chwili chciałam do niego zadzwonić, ale niby jak miałby odebrać? Umówiliśmy się na jutro, więc postanowiłam, że wtedy mu ją oddam.
Następnie zamist zgasić światło postanowiłam skorzystać z sytuacji i sprawdzić jego smsy. Większość była ode mnie i chłopaków z zespołu. Ale trafiłam na kilka od jakiejś dziewczyny.  Nie zastanawiając się długo postanowiłam je przeczytać.
"Cześć kochanie!" - Kochanie? Co to ma być? Inne wiadomości były bardzo podobne.
Może to numer jego mamy? Nie, to głupie. Oszukuję samą siebie. Ale może da się to jakoś wytłumaczyć.
"To do jutra w..." - W tej wiadomości podane było miejsce i czas spotkania.
Pójdę tam jutro i zobaczę o co chodzi. To będzie najrozsądniejsze wyjście.
Całą noc nie mogłam zasnąć. Czy Zayn ma inną dziewczynę? Ja ja już mu nie wystarczam? I jeszcze miałby czelność umawiać się z nami tego samego dnia? Te pytania nie dawały mi spokoju.
Udało mi się zasnąć na kilka godzin. Wstałam wcześnie, żeby zdąrzyć sie przygotować. Za dwie godziny musiałam być już na miejscu. Nie miałam innego wyjścia. Musiałam się dowiedzieć czy Zayn mnie zdradza. Po prostu musiałam.
Chyba jednak wyszłam trochę za wcześnie. W restauracji jeszcze nikogo nie było. Wzięłam kartę i usiadłam w rogu. Czekałam około pół godziny. Ludzie zaczęli schodzić się na śniadanie. W końcu przyszedł i Zayn. Nie zauważył mnie, ale ja widziałam go bardzo dobrze. Kilka minut po nim do środka weszła ładna blondynka. Przywitali się, zamówili dania i zaczęli rozmawiać. Na początku wyglądało to niewinnie. Może przesadziłam? O nie, z całą pewnością nie. Tak jakby na zaprzeczenie moich słów zaczęli się namiętnie całować. Nie wiedziałam czy mam być smutna czy zrozpaczona, ale teraz na pewno byłam wściekła.
Wstałam i podeszłam do ich stolika. Odchrząknęłam znacząco. Kiedy oderwali się od siebie, odwrócili głowy w moją stronę. Na twarzy Zayna zobaczyłam strach wymieszany ze zdziwieniem. Nie spodziewał się mnie tu.
-[T.I]? Co ty tu robisz?
-Gdybym chciała, żeby zabrzmiało to jak w filmach mogłabym powiedzieć "Co ty tu robisz?" , ale tak się składa, że widzę. Jak mogłeś? Te 3 lata nic dla ciebie nie znaczą? - Nie mogłam dłużej się powstrzymywać. Wzięłam szklankę wody, która stała na stoliku i wylałam mu jej zawartość na twarz.
Nie czekając na jego reakcję wyszłam z restauracji, trzaskając drzwiami. Szłam przed siebie. Nie wiem gdzie, ale byle jak najdalej stąd. Nagle poczułam, że ktoś złapał mnie za ramię.
-Proszę cię, [T.I], daj mi wyjaśnić. - Zayn stał teraz przede mną ze skruszoną miną.
-Tu nie ma nic do wyjaśnienia. - Pozostałam nieugięta.
-Przepraszam. Kocham tylko ciebie. Nie wiem co mi strzeliło do głowy. Daj mi drugą szansę. -Prosił Malik.
-"Drugie szanse się nie liczą, ludzie nigdy się nie zmieniają." - Wyrwałam się z jego uścisku i spojrzałam mu w oczy. - Chyba, że na gorsze. - Dodałam po czym odwróciłam się i odeszłam. Znów szłam przed siebie. Nie wiedziałam dokąd prowadzi ta droga, ale miałam nadzieję, że nie spotkam na niej Zayna.


LOLA

8 komentarzy:

  1. Nie osadzam cie , ale masz chyba negatywne nastawiwnie do Zayna , nie ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznaję, że na początku faktycznie tak było, nie wiem jak mogłam być taka głupia, teraz go kocham :) LOLA

      Usuń
  2. Beczałam !!!!!! więcej takich proszę <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż się popłakałam ! Super <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie się to czyta przy tym :>
    http://www.youtube.com/watch?v=MAnap50i2bk
    A tak poza tym to imagin jest ekstra. Wzruszyłam się <3

    OdpowiedzUsuń
  5. No nie ładnie Zayn, nie ładne... xD
    Nie no imagin wspaniały...zresztą jak wszystkie które dotąd przeczytałam :)

    Piszecie tak dalej plis.

    OdpowiedzUsuń
  6. fragment piosenki paramore!!!!!!!!!!!!!!!! aaaaaaaaaaaaaaaaa! kocham Cię dziewczyno! xd

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurde szło by zrobić 2 część ?

    OdpowiedzUsuń