czwartek, 18 kwietnia 2013

# 85. Harry I cz. 1

Drżącymi dłońmi wybrałam numer na klawiaturze telefonu. Zdenerwowana czekałam na odbiór połączenia. Pierwszy sygnał. Brzuch bolał mnie coraz bardziej. Drugi sygnał. Wszystko wokół wirowało mi przed oczyma. Trzeci sygnał. Drżenie dłoni nasiliło się, przez co ledwie mogłam utrzymać telefon.
-Halo? - W słuchawce rozbrzmiał tak dobrze znany mi głos.
-Harry? - Nie udało mi się wykrztusić nic więcej.
-[T.I], wszystko w porządku? - Spytał chłopak głosem przepełnionym troską i niepokojem.
-Przyjdziesz do mnie? - Odpowiedziałam pytaniem na pytanie, starając się powstrzymać łzy napływające do mych oczu.
-Stało się coś złego? - Dopytywał zmartwiony.
-Nawet nie wiesz jak bardzo. - Odparłam, łamiącym się głosem. - Potrzebuję cię teraz.
-Jestem pod twoim domem. - Powiedział po chwili.
Podeszłam do drzwi wejściowych. Nadal drżącymi dłońmi przekręciłam klucz tkwiący w zamku. Nacisnęłam klamkę, a drzwi ustąpiły, otwierając się na ościerz. Z ciemności wyłonił się Harry z wielce zatroskaną miną. Patrzył na mnie oczyma pełnymi niepokoju.
-Szybko przyszedłeś. - Uśmiechnęłam się przez łzy, chowając komórkę do kieszeni spodni.
-Biegłem ile sił w nogach. Poza tym mieszkam na przeciwko. - Odparł.
-No tak. - Przyznałam. - Wejdź. - Zaprosiłam chłopaka do środka, robiąc mu przejście.
Wszedł, delikatnie zamykając za sobą drzwi, po czym przeszliśmy do salonu.
-[T.I], płakałaś? - Spytał miękko, ująłwszy moją twarz w dłonie. Swoimi pięknymi, zielonymi tęczówkami wpatrywał się w moje oczy, które znów zaszkliły się łzami. Uciekając wzrokiem powoli pokiwałam głową.
Harry obiął mnie ramionami w mocnym uścisku. Wtuliwszy się w niego, dałam upust swoim emocjom. Wcześniej powstzymywane łzy, spływały po mojej twarzy, pozostawiając mokrą plamę na jego bluzie.
Delikatnie odsunął się, by ponownie spojrzeć mi w oczy i wyszeptał:
-[T.I], co się dzieje? - Nie byłam w stanie wydusić z siebie ani słowa. Nadal płacząc, kręciłam tylko głową. - Proszę cię, [T.I]. Przecież mi możesz powiedzieć. - Przekonywał, gładząc mój policzek.
-Właśnie dlatego chciałam, żebyś przyszedł. Ale... Ale nie mogę... Boję się. - Łkałam.
-Czego? - Zdziwił się.
-Że ode mnie odejdziesz.
-Hej, popatrz na mnie. - Obdarzyłam go niepewnym spojrzeniem. - Nawet tak nie mów. Kocham cię i nigdzie się nie wybieram. Wszystko będzie dobrze. Obiecuję. Tylko powiedz mi co się dzieje. - Kciukami otarł łzy spływające po moich policzkach.
-Nie! - Odepchnęłam go gwałtownie, po czym znów wybuchłam płaczem. - Nic nie będzie dobrze! Nie składaj mi obietnic bez pokrycia! Nie rozumiesz, że...
-Nie, [T.I] nie rozumiem. - Przerwał mi, wyraźnie zdezorientowany. - Ale jestem twoim chłopakiem i się o ciebie marwię. Mam prawo wiedzieć co jest grane. - Stał na przeciwko mnie, wyczekując odpowiedzi. Patrzyłam na tego uroczego, wiecznie uśmiechniętego loczka ze świadomością, że to co zaraz powiem, zniszczy mu życie. Nawet najgorszemu wrogowi nie życzyłabym, żeby przekonał się jakie to uczcie. Ale nie dał mi wyboru. Postawił mnie pod ścianą. Prędzej czy później i tak musiałbym mu powiedzieć.
Wzięłam głęboki wdech i chowając twarz w dłoniach wyszeptałam:
-Jestem w ciąży.
-Jesteś w ciąży? - Ton jego głosu nic mi nie zdradzał, lecz nie miałam na tyle odwagi, by spojrzeć na niego i zobaczyć jego reakcję. Nagle poczułam jak łapie mnie w pasie i unosi do góry. Nie chcąc stracić równowagi, oplotłam dłonie wokół jego szyji. Moim oczom ukazała się rozpromieniona twarz Harrego. - Będę tatą! - Krzyczał kręcąc się w kółko ze mną na rękach, uśmiech nawet na chwilę nie opuszczał jego twarzy. Po chwili odstawił mnie na ziemię i wpił się w moje usta jak nigdy wcześniej. Z pasją i milionem nowych uczuć, których wcześniej nie doświadczył. Czułam jego niespokojne bicie serca.
-Cieszysz się? - Zdziwiłam się, gdy się od siebie oderwaliśmy.
-Żartujesz? Nigdy w życiu nie czułem się tak szczęśliwy! - Powiedział po czym czule pocałował mnie w czoło. Następnie schylił się i złożył kilka całusów na moim brzuchu. - Już nie mogę się doczekać, aż się urodzi. - Dodał z rozmażoną miną.
-Nie boisz się, że może nas to przerosnąć? - Spytałam zmartwiona.
-Czemu? Jeszcze nie pojawiło się na świecie, a ja już kocham to dziecko całym sercem. - Odparł poważnym tonem, patrząc mi w oczy.
-A co jeśli miłość nie wystarczy? - Byłam pełna obaw.
-We dwójkę jakoś sobie poradzimy. - Powiedział posyłając mi pokrzepiający uśmiech. - Wszystko będzie dobrze. To nie jest obietnica bez pokrycia. - Dodał, po czym obejmując mnie w talii, oparł swoje czoło o moje.
-Harry? - Wyszeptałam.
-Hmm?
-A co z rodzicami? - Chłopak drgnął niespokojnie.
-Powiemy im. Jak najszybciej. - Powiedział, przełykając ślinę. Widziałam, że się denerwował. Jego rodzice, a szczególnie ojciec byli bardzo surowi. Nie wiedziałam jak zareagują na całą tą sytuację, ale miałam ani grama wątpliwości, że się nie ucieszą.
-To znaczy kiedy? - Spytałam równie zestresowana.
Nagle oderwaliśmy się od siebie słysząc trzask drzwi i odgłos kroków na przedpokoju.
-Cieszę sie, że postanowiliście wpaść na kawę. - Usłyszałam głos mojego taty.
-Oh, to my bardzo dziękujemy za zaproszenie. - Odpowiedziała... mama Harrego?
-To ja wstawię wodę na kawę. Anne, Des, rozpuszczalna mam rozumieć? - Do rozmowy włączyła się moja rodzicielka.
-Oczywiście, jak zwykle. - Odparł ojciec Harrego.
-To znaczy teraz. - Wyszeptał Loczek, nachylając się do mojego ucha.
Zdążyłam tylko spojrzeć na niego przerażona i już otwierałam usta, by coś powiedzieć, kiedy rodzice weszli do salonu.
-O Harry, miło cię widzieć! - Mój tata przywitał się z chłopakiem męskim uściskiem dłoni.
-Dobry wieczór, para również. - Uśmiechnął się pogodnie.
-Witaj, kochana, co u ciebie słychać? - Mama Harrego objęła mnie ramionami.
-Wszystko w porządku, dziękuję, że pani pyta. - Odwzajemniłam uścisk.
-Płakałaś? - Spytała podejrzliwie, przygladajac mi się.
-Nie, ja tylko... - Nie mogłam wymyślić nic na poczekaniu.
-Musimy z wami o czymś porozmawiać. - Harry spojrzał na mnie porozumiewawczo. W odpowiedzi pokiwałam tylko głową. Z jednej strony chciałam mieć tą rozmowę już za sobą, a z drugiej nigdy nie bałam się tak bardzo jak w tamtej chwili. Chłopak wyczuł moje zdenerwowanie i drżącymi rękoma splutł nasze dłonie. Chyba był równie przerażony co ja.
-Z nami wszytskimi? - Spytała moja mama, niosąc z kuchni kawę.
-Tak, poza tym to bardzo ważne i nie możemy z tym zwlekać. - Udało mi się wydusić.
-W takim razie słuchamy. - Tata Harrego spojrzał na nas wyczekująco.
Wraz z chłopakiem wymieniliśmy spojrzenia. Chyba wyczuł, że słowa te nie przejdą mi przez gardło.
-[T.I] jest w ciąży. - Powiedział w końcu, za co byłam mu niewyobrażalnie wdzięczna. Cieszyłam się, że jest teraz ze mną, sama nie dałabym rady wyznać tego rodzicom.
-Czy to ma być jakiś żart? - Moja mama patrzyła na mnie z wyrazem twarzy, którego nie mogłam rozszyfrować.
-Jeśli tak to nie śmieszny. - Dodał mój tata.
-Wy mówicie poważnie? - Mama Harrego wyglądała na przerażoną.
-Tak. - Chłopak mocniej ścisnął moją rękę.
-To są chyba jakieś kpiny! - Jego ojciec wściekł się nie na żarty.
-Tato... - Harry starał się go uspokoić.
-Nie przerywaj mi kiedy mówię! - Wrzasnął. - Jak wy sobie to wszystko wyobrażacie?!
-Będę z [T.I] i wychowamy to dziecko najlepiej jak umiemy. - Oświadczył patrząc ojcu w oczy.
-Co ty wygadujesz?! - Zaśmiał się kpiąco. - Jakimi wy możecie być rodzicami? Macie po dziewiętnaście lat. Jak macie zamiar wychować dziecko skoro sami jeszcze nimi jesteście?!
-A ty nie masz nam nic do powiedzenia? - Mama patrzyła na mnie rozwścieczona.
-Wszystko chyba zostało już powiedziane. - Odparłam drżącym głosem.
-Zawiedliśmy się na tobie. - Powiedział nagle tata. Poczułam jak łzy napływają do moich oczu. Chyba nic nie boli tak jak wtedy, gdy takie słowa padają z ist rodziców. - Wiesz co, Des? Myślałem, że lepiej wychowałeś syna. - Zwrócił się do ojca Harrego.
-To samo mógłbym powiedzieć o twojej córce. - Warknął przeszywając go ostrym spojrzeniem.
-Ale to twój synalek zrobił jej dziecko w wieku dziewiętnastu lat! - Zaczynało się robić nieprzyjemnie.
-Ale to ona się puściła! Skąd w ogóle mamy mieć pewność, że to Harry jest ojcem? - Te słowa przelały czarę goryczy.
-Nie waż się tak o niej mówić! - Warknął Harry podchodząc do swojego taty. Zwinął palce dłoni w pięść i wziął zamach, jednak jego ojciec był szybszy i obronił się od ciosu, zatrzymując jego rękę w powietrzu.
-Ty gówniarzu! I jeszcze masz czelność mówić mi co mam robić i podnosić na mnie rękę?! Dosyć tego. Idziemy do domu. - Popchnął chłopaka w kierunku drzwi.
-Przykro mi to mówić, ale w naszym domu nie będziecie więcej mile widziani. - Powiedziała moja rodzicielka z kamienną twarzą.
-Nasza noga już tu nie postanie. - Odparła mama Harrego. - A jego tym bardziej. Ja się o to postaram. - Dodała patrząc na syna.
-Co? Nie! Nie możecie nam tego zrobić! - Protestowałam.
-Tak będzie dla wszystkich najlepiej. - Tata zupełnie mnie zignorował.
-Kocham cię [T.I]. Będziemy razem, obiecuję. - Krzyknął Harry stojąc na progu.
-Jeszcze zobaczymy. - Wtrącił jego ojciec po czym wyszli trzaskając drzwiami.
-Mamo, tato... - Spojrzałam na rodziców przez łzy.
-Idź do swojego pokoju, [T.I]. - Powiedziała mama z kamienną twarzą.
-Ale...
-Słyszałaś mamę. - Przerwał mi tata.
Nie mogłam uwierzyć w to co się dzieje wokół mnie. Miałam nadzieję, że to jakiś zły sen. Koszmar, z którego zaraz się obudzę. Wszedłwszy do swojej sypialni, zamknęłam się na klucz. Nie miałam ochoty oglądać dziś już żadnego z moich rodziców. Wiedziałam, że nie będą się cieszyć z tego, że ich dziewiętnastoletnia córka zaszła w ciążę, ale nie spodziewałam się takiej reakcji. Ja ich rozczarowałam, oni mnie zawiedli. Czyli był remis.
Nie wiedziałam co mogłabym w tej sytuacji zrobić. No właśnie. Nic nie mogłam zrobić. Mogłam jedynie siedzieć sama w swoim pokoju i wypłakiwać oczy. I to właśnie robiłam przez kilka godzin. Siedziałam na łóżku, z policzkami mokrymi od słonych łez. Gdy już mi ich zabrakło, znużona zasnęłam.
Z snu wyrwało mnie głośne stukanie. Przestraszona zerwałam się z łóżka w poszukiwaniu źródła dźwięku. Wtedy za oknem zobaczyłam Harrego, pukającego w mój parapet. Otworzyłam okno na oścież, a chłopak zwinnie wspinając się po przymurówce, wszedł do mojej sypialni.
-Harry! - Ucieszyłam się na jego widok.
-[T.I] muszę ci coś powiedzieć. - Wydawał się być trochę zdenerwowany.
-Tylko nie gadaj, że jesteś w ciąży. - Zaśmiałam się, próbując rozluźnić atmosferę.
-To nie jest śmieszne, [T.I]. Mówię poważnie. - Odparł patrząc mi w oczy. Dopiero wtedy dostrzegłam, że jego zielone tęczówki, zamglone są przez łzy.
-Harry, co się dzieje? - Zaczęłam się martwić.
-Oni chcą mnie wysłać do szkoły wojskowej, [T.I]. - Wyznał łamiącym się głosem. - Ja nie chcę tam jechać. Chcę być z tobą. Chcę być ojcem dla naszego dziecka. - Łkał coraz głośniej. Nie mogłam patrzeć na niego w takim stanie. Wtuliłam się  mocno w jego bluzę, czując jak moje serce pęka na tysiące kawałeczków.
-Czemu oni nam to robią? - Łkałam razem z nim.
-Chcą zrobić wszystko, żebyśmy nie byli razem. Za nic nie zmienią decyzji. Wszystko jest już załatwione. Jutro wyjeżdżam.
-Jak to jutro? - Spojrzałam na niego oszołomiona.
-Z samego rana. Będę do ciebie dzwonił, przyjeżdżał na każdy weekend. Jak trzeba będzie to razem uciekniemy. W końcu znajdziemy sposób, by być razem, obiecuję. - Ujął moją twarz w dłonie i mówił patrząc mi w oczy.
-Ostatnio wiele mi obiecujesz. - Uśmiechnęłam się przez łzy.
-Ale wszystkich obietnic dotrzymam. - Odparł, całując mnie czule, jak mniemam na pożegnanie, po czym wyszedł.
Zostawił mnie samą z masą nadziei i złożonych obietnic. Chodź raczej, jak czas pokazał, niespełnionych obietnic.


LOLA

76 komentarzy:

  1. Wow ty to masz talent :)) Niech koniec bedzie szczesliwy,proszee <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Okropny !! Wgl co to ma byc ?? Baba zartujeeee ;) jest ZAJEBISTY !!!!!! ;** <3333 kocham Kocham ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawi mnie co bedzie dalej.... ;>

    OdpowiedzUsuń
  4. Jprdle!!!! Ryczeć mi się chce :') Taka zakazana miłość, taka owocna, ale z jednego plonu. Na prawdę genialne!! Dziękuję ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Zarąbisty ! Czekam na następną część ! Mam nadzieję, że pojawi się jak najszybciej !!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Boże,lae mi się chce płakać.Napisz 2 część szczęliwą,błagam!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Awww....słodkie !!!

    OdpowiedzUsuń
  8. genialny! taki prawdziwy. masz talent dziewczyno i takie lekkie pióro, że czyta się jak ksiażkę. :>

    OdpowiedzUsuń
  9. świetny jesteś naprawdę zdolna

    OdpowiedzUsuń
  10. Jest genialny ! Chociaż ostatnie dwa zdania bardzo mnie przeraziły, jak i strasznie zaciekawiły ; ). Mam jednak nadzieję że zakończenie będzie szczęśliwe <3

    Harry <333333

    OdpowiedzUsuń
  11. Smutny, ale wspaniały! <3 nie mogę się doczekać kolejnej części!

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudownyyy *.* z niecierpliwością czekam na kolejną część <3 xx.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie chciałabym za nic takich rodzicow :/
    Imagin bardzo wzruszający ...
    I nie wiem jak innym , ale mi dal do myślenia : Mimo tego , ze ty zaakceptujesz sytuację w której sie znajdujesz to nie oznacza końca trudności i problemów.
    Mi sie narzucilo takie przesłanie ;)
    Bardzo spodobała mi sie reakcja Hazzy , byl taki szczęśliwy a dziewczyna tak bała mu sie powiedzieć , ze jest w ciąży *.*
    A Harruś tak ją potem podnosił na duchu ;___; aww no świetne i tyle xx
    ~ Tosia xx

    OdpowiedzUsuń
  14. awwww.... słodziakowy mam nadzieje że uciekną z tamtąd i będą szczęśliwi :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kurde to jest super! Masz duży talent,ale jeszcze troszkę pogłabyś się podreperować. Ale jest zajebiście!
    Czekam z niecierpliwością na next!

    OdpowiedzUsuń
  16. Ooo... Prawie jak Romeo i Julia:(( Czekam na następną część. xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi tez sie tak skojarzyło xx ;)
      ~ Tosia xx

      Usuń
  17. niech uciekną, tak będzie najlepiej...
    +zajebisty imagin<3

    OdpowiedzUsuń
  18. śliczny <3 już się nie mogę doczekać kolejnej części! ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetny ; 33 . Czekam na kolejną część ; )) .

    OdpowiedzUsuń
  20. nie mogę się doczekać kolejnej części :)
    wspaniały <3

    OdpowiedzUsuń
  21. Wspaniały imagin <3
    Od razu się w nim "zakochałam" xD
    Zapraszam na bloga:
    http://imaginy1d-dusia-tusia-klusia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetny juz nie koge doczekac sie co bedzie dalej

    OdpowiedzUsuń
  23. Straszne... Ale przecież oni są pełnoletni! Rozumiem jakby mieli po 16 lat... Ale 19? :( przykre... Mam nadzieje, że Harry nie znajdzie sb nikogo nowego...

    OdpowiedzUsuń
  24. Płaczę ;c Łzy Kapią Mi Na Klawiaturę , Mam Zamglone Oczy ;c O Matko Jaki Piękny Imagin ;** Mam Nadzieje Że Wszystko Im Się Ułoży ;c Nadal Płaczę ;c

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak Czytam Ostatnie Dwa Zdania To Coraz Bardziej Płaczę ;c

    OdpowiedzUsuń
  26. jeju jakie to fajne <333 prosze o ciąg dalszy

    OdpowiedzUsuń
  27. Hmm.. poprostu napisze PIĘKNY .! <3

    Karolaa ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Piękny <3.
    Z nie cierpliwością czekam na następny ... :D.

    OdpowiedzUsuń
  29. Szybko pisz tą następną część!!! imagin jest rewelacyjny

    OdpowiedzUsuń
  30. Imagin super. Czekam z niecierpliwością na kolejny i zapraszam do nas:) 1d-jedenkierunek-onedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  31. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  32. Świetny , czekam na dalszą część :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Cudo *_* Takie wydanie Stylesa to ja rozumiem. Wyrozumiały, czuły, kochający, odpowiedzialny i taki słodki... Gratuluję <3

    Mrs. Malik <3

    OdpowiedzUsuń
  34. o matko, to było genialne, naprawdę! uwielbiam wasze opowiadania i na serio nie wiem jak wy to robicie że są takie świetne, czkam na drugą cześć :D

    OdpowiedzUsuń
  35. Świetyny !! Nie mogę doczekać się kolejnej części ! -@Antczak24

    OdpowiedzUsuń
  36. super!! Dodawaj szybko kolejną cześć, już się nie mogę doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Och. Nie jestem typem osoby, która piszę pod prawie każdym imaginem "Matko Boska, jakie to wzruszające, popłakałam się!", gdy tak nie jest. Teraz też nie uroniłam łzy, ale szczerze przyznam, że coś mnie zakuło w sercu. Ten imagin nieźle daję na psyche. Może trochę dziwaczny, ale to komplement, mało kto potrafi u mnie wywołać takie uczucia i dać dziełem do myślenie, zaintrygować. Bardzo mi się podoba, oby takich więcej.
    Loczek. <3

    OdpowiedzUsuń
  38. Jestem pod wrażeniem , łza zakręciła się w oku , pisz tak dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  39. CUDOWNE, czekam na kolejną część!!!

    OdpowiedzUsuń
  40. Świetne. Czekam na kolejną część :)

    OdpowiedzUsuń
  41. genialny dodawaj szybko następną część

    OdpowiedzUsuń
  42. Awww *,*
    Dawaj szybko kolejną część :D :**

    OdpowiedzUsuń
  43. Blagam tylko zeby nie puscili Hazzy na wojne i zeby tam nie zostal zastrzelony ;( to taki piekny imagin :) szybko dodaj kolejna czesc <3

    OdpowiedzUsuń
  44. świetny
    szybko next

    OdpowiedzUsuń
  45. łoł , ale zajebisty ; D
    czekam na dalszą część ! : )

    OdpowiedzUsuń
  46. Kolejną część proszę !!!!

    OdpowiedzUsuń
  47. Cudowny, genialny, przepiękny, zajebisty jednym słowem. Czekam z niecierpliwością na to co się wydarzy dalej.

    OdpowiedzUsuń
  48. *.* zgadzam sie z komentarzem Tosi , tam wyżejj...
    Podpisuje sie pod nim XD

    OdpowiedzUsuń
  49. OMG!! Taki trochę smutny :( przyznam się,że łezki mi poleciały. Nie mogę doczekać się kolejnej części :)

    OdpowiedzUsuń
  50. awww świetny dodawaj szybciutko następny

    OdpowiedzUsuń
  51. Jak Romeo i Julia. Superowy <3

    OdpowiedzUsuń
  52. Zajebiste czekam na następny!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Zostałaś przeze mnie nominowana do Libster Awards, więcej na moim blogu: http://paulineandonedirectionmagiclive.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  54. Super . !!!!
    Zapraszam na mojego bloga http://loveislikeadrugblogspotcom.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  55. Masz Facebooka ? Bo chcę z tobą pogadać o blogach. znajdziesz czas ? :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteśmy trzema osobami, a nie jedną. I pisz na TT Loli @nialls_shawty lub Reckless @hugmemaynard :)

      Usuń
  56. Piękny czekam na II część

    OdpowiedzUsuń
  57. Mam do was prośbę mianowicie: chciałabym, żebyś ogłosiły Akcję ze wstążkami w wakacje. Na czym to miało by polegać? Już wyjaśniam Przez całe wakacje dany fandom będzie nosił na ręce wstążkę o danym kolorze .
    Directioners - czerwona
    Beliebers - fioletowa
    Mixer - różowa
    Roomies - brązowa
    Selenators- niebieskie
    Lovatics- zielone
    Swiftie- białe
    Rihannanavy - żółte
    TVDfamily - Czarne
    Sheeranator - pomarańczowe
    Brats - szara
    Smilers - żółte (jaśniejsze od RihannaNavys)
    Rushers - granatowe
    Barbz - Ciemny róż
    Arianators- turkusowy
    TWfamily - ciemny zielony

    Jeśli zobaczycie kogoś ze wstazka-podejdzcie! Obojętnie jaki ma kolor:) Wstążki zawiazujemy na prawej rece,podawajcie dalej żeby każdy wiedział:) Fajnie by było jakby wiele krajów włączyło się w tą akcje. Pewnie wielu z was wyjedzie za granice więc był by to fajny powód do rozmowy♥/

    OdpowiedzUsuń
  58. Imagin niczym zwiastun filmu :D Czekam na następną częśc! <3

    OdpowiedzUsuń
  59. Wow.! Jakie zajebiste.
    P.S.-zapraszam do mnie http://i-m-a-g-i-n-y1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  60. ZAjebisty :D Błagam, niech zakończenie będzie szczęśliwe :)

    OdpowiedzUsuń
  61. Świetny!!! ;33
    Jestem bardzo ciekawa jakie będzie zakończenie ^^ Mam nadzieję na Happy End =]

    OdpowiedzUsuń
  62. Świetny!!! ;33
    Jestem bardzo ciekawa jakie będzie zakończenie ^^ Mam nadzieję na Happy End =]

    OdpowiedzUsuń
  63. Omnom jaki cudowny ...
    Ma byc next !
    Szybko xx
    A co do wstazek , to świetny , na serio dobry pomysl xd

    OdpowiedzUsuń
  64. Niesamowity ! *___* Kocham wasze imaginy są takie magiczne i piękne ! <33
    Zapraszam do mnie http://life-never-change.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  65. super zajebisty <3 zapraszam do mnie: http://darkparadisecity.blogspot.com/ (dopiero zaczynam ;p)

    OdpowiedzUsuń
  66. Mam propozycję. Napiszesz książkę??? :D

    OdpowiedzUsuń
  67. Napisz książkę słowo że jak będę mogła to kupie ;)

    OdpowiedzUsuń