Były takie chwile, gdy miałem ochotę założyć moją ulubioną kurtkę i wyjść z domu, trzaskając drzwiami, a wszystkie problemy zostawić w środku. Takie chwile, gdy chciałem odciąć się od wszystkiego i znów poczuć się jak normalny nastolatek. Wyjść na ulicę i pozostać niezauważonym.
Trzeba przyznać, że nie mogłem wymarzyć sobie lepszego życia. Robię to co kocham i na dodatek, sam jestem za to kochany przez miliony dziewczyn. Czasem jednak myślę, że to mi nie wystarcza...
Tak też było i tym razem. Zamknąłem drzwi mieszkania za klucz i wyszedłem na świeże powietrze. Chłodny wiatr rozwiał mi włosy, zasłaniając widok okolicy, brązowymi lokami. Odgarnąłem je z twarzy, ruszając przed siebie.
Nie wiedziałem dokąd idę. W sumie nie sprawiało mi to żadnej różnicy. Potrzebowałem tylko chwili dla siebie.
Było już grubo po jedenastej, więc nie musiałem martwić się, że ktoś mnie rozpozna. O tej godzinie ulice były prawie całkiem puste. Dlatego zdziwił mnie odgłos kroków, dobiegający zza moich pleców.
Mimowolnie wykonałem szybki obrót głową. Szła za mną ładna brunetka, na oko w moim wieku. Przyglądała mi się z zaciekawionym wyrazem twarzy.
Po chwili przerwała ciszę słowami:
-Przepraszam? - Zwróciła się do mnie nieśmiało.
-Tak? - Spytałem, stanąwszy i odwróciwszy się do niej przodem.
-Mówił ci ktoś kiedyś, że wyglądasz jak Harry Styles? - Na początku myślałem, że żartuje, ale stała na przeciwko wpatrując się we mnie, pięknymi niebieskimi oczami, z zupełnie poważną miną.
-Tak, często to słyszę. - Zaśmiałem się.
-Oo, przykro mi. Nie znoszę go. - Powiedziała dziewczyna ze współczuciem wypisanym na twarzy.
-A to czemu? - Spytałem starając się ukryć urażony ton głosu. Pewnie powinienem się bronić, lub zwrócić jej uwagę, ale ciekawość wzięła górę.
-No bo jest taki zarozumiały, uważa się za nie wiadomo kogo, tylko dlatego, że jest sławny i ma kasy jak lodu. Po prostu nie wzbudza mojej sympatii. I na dodatek wygląda tak jakoś pedalsko. - Skrzywiła się.
-Wyglądam pedalsko? - Zdziwiłem się, oglądając swój strój z każdej strony. No dobra, moje spodnie były dość obcisłe, ale bez przesady.
-Nie, nie ty. Harry Styles. - Odparła dziewczyna jakby nigdy nic. Wtedy przypomniałem sobie, że przecież nie wie kim jestem. Postanowiłem to wykorzystać i zobaczyć co ciekawego na mój temat ma mi jeszcze do powiedzenia...
-No tak, ale powiedziałaś, że wyglądam jak on. - Mentalnie przybiłem sobie piątkę, za tak zręczne wybrnięcie z sytuacji.
-Faktycznie, teraz trochę mi głupio. - Mimo, że było już ciemno, dostrzegłem zarumienione policzki brunetki.
-Bez powodu. Ale nadal nie wiem czemu sądzisz, że ten cały Harry jest zarozumiały. - Ciągnąłem temat, nie wychodząc z roli.
-Na takiego wygląda. Czytałam też kilka razy o tym jego zespole i nie dość, że robią wszystko dla kasy, to on jeszcze stara się jakoś wybić, wypromować na różnych imprezach, żałosne. - Powiedziała dziewczyna, przewracając oczami.
-Nie powinnaś tak mówić. Przecież jego życie nie kręci się tylko wokół zespołu, ma prawo czasem gdzieś wyjść. A jeśli chodzi o stwierdzenie, że obchodzą ich tylko pieniądze, to tu pomyliłaś się najbardziej. Najwidoczniej nie słyszałaś o ich wyjeździe do Ghany i singlu, który nagrali dla Red Nose Day. - Tym razem nie mogłem puścić jej słów mimo uszu. Muszę przyznać, że mnie zabolały. Często czytałem artykuły, które krytykowały mnie i chłopaków w ten czy inny sposób, ale usłyszeć coś takiego, rozmawiając z kimś twarzą w twarz to co innego.
-Rety... Jesteś pierwszym, chłopakiem jakiego znam, który nie dość, że nie wyzywa One Direction od pedałów to jeszcze ich broni. A tak w ogóle to skąd tak dużo o nich wiesz? - Spytała dziewczyna, trochę rozbawiona.
-Moja siostra jest fanką. - Rzuciłem. W sumie ta odpowiedź, nie odbiegała zbytnio od prawdy.
-I wszystko jasne. Muszę już lecieć. - Powiedziała dziewczyna na odchodnym.
-Śpieszy ci się? - Spytałem wpatrując się w jej plecy.
-Nie, tak się chyba kończy rozmowy. Szczerze to nie wiem nawet gdzie idę, wyszłam na wieczorny spacer. - Odparła powoli się odwracając.
-Nie powinnaś chodzić o tej godzinie sama. Tu może być niebezpiecznie. - Zauważyłem.
-W takim razie, może chcesz dotrzymać mi towarzystwa? - Spytała nieśmiało, zakładając kosmyk włosów za ucho.
-Już się bałem, że nie poprosisz. - Obdarzyłem ją promiennym uśmiechem.
Mimo, że zmieszała z błotem mnie i moich przyjaciół, było w niej coś pociągającego. Coś co sprawiało, że chciałem ją lepiej poznać.
Szliśmy ramię w ramię, ciemnymi ulicami Londynu, rozmawiając na wszystkie możliwe tematy. Dopiero wtedy zdałem sobie sprawę z tego jaka jest niska. Dosięgała mi zaledwie do ramienia. Ciemne włosy świetnie współgrały z jasnoniebieskimi oczami. Trzeba było przyznać, że miała zjawiskowo piękną urodę.
-I wtedy... Ej, czemu się tak na mnie gapisz? - Spytała nagle, przerywając w pół zdania.
-Wcale się nie gapię. - Rzuciłem szybko, odwracając wzrok.
-Nie pytam się, czy to robisz tylko czemu. - Nie dawała za wygraną.
-Bo to bardzo miły widok. - Zaśmiałem się, speszony.
-Oo... dziękuję. - Odparła oblizując usta. - Jeśli chodzi o ciebie również jest na co popatrzeć. - Odwzajemniła komplement, uroczo się do mnie uśmiechając.
-A ja myślałem, że wyglądam pedalsko. - Drażniłem się z nią.
-Nie odpuścisz, prawda? - Zaśmiała się.
-Hmm... Muszę przyznać, że trochę zraniłaś tym moją męską dumę. - Odparłem, a uśmiech nawet na chwilę nie opuszczał mojej twarzy.
-Masz urocze dołeczki, gdy się uśmiechasz. - Wycedziła nagle.
-Próbujesz się zrehabilitować? - Spytałem podejrzliwie.
-Może trochę... - Wymamrotała, zakładając kosmyk włosów za ucho. - Ale naprawdę są słodkie.
-Ty cała jesteś słodka. - Rzuciłem.
-Ja? Słodka? - Zdziwiła się brunetka.
-Tak. - Odparłem jakby to była najoczywistsza rzecz pod Słońcem.
-Niby czemu?
-Tak uroczo rumienią ci się policzki, gdy się peszysz. I jeszcze sposób w jaki zakładasz włosy za ucho. I o pierwszej w nocy spacerujesz po ulicy z nieznajomym chłopakiem. - Powiedziałem, uśmiechając się do niej czule. - A no właśnie. Nie znasz mnie, nie wiesz kim jestem, a mimo to tak po prostu przechadzasz się ze mną chodnikiem? - Spytałem, gdy to sobie uświadomiłem.
-O to samo mogłabym spytać ciebie. - Zripostowała.
-Fakt. Jest równo 1:21. - Powiedziałem patrząc na zegarek na lewym nadgarstku. - Chyba czas, żebym odstawił cię do domu.
-Sam dopiero co powiedziałeś, że to dziwne, że spaceruję z kimś kogo nie znam, a teraz oczekujesz, że podam ci swój adres? - Spytała brunetka, unosząc jedną brew.
-Nie oczekuję, tylko żądam, bo za żadne skarby świata, nie pozwolę ci wracać o tej porze samej. Miałem dotrzymać ci towarzystwa, pamiętasz? - Skarciłem ja wzrokiem.
-No dobrze. To tędy. - Dała za wygraną wskazując drogę, prowadzącą do jej domu.
-Dziękuję, że mnie odprowadziłeś. - Powiedziała szukając kluczy w kieszeni kurtki.
-Nie mógłbym spokojnie zasnąć, gdybym nie odprowadził cię pod same drzwi. - Odparłem szczerze.
Mimo, że poznałem ją pare godzin temu, czułem się za nią odpowiedzialny. Chcąc być szczerym przed samym sobą, musiałem przyznać, że mimo niezbyt udanego początku znajomości, naprawdę mi się spodobała.
Zapomniałem już nawet o tym co o mnie powiedziała.
Chwila, chwila... O nie. - pomyślałem. - Przecież ona nadal nie wie kim jestem. Jeśli powiem jej teraz, raczej nie spodoba jej się to, że okłamywałem ja cały ten czas. Co ja najlepszego zrobiłem? A poza tym, ona mnie nie znosi. Powiedziała mi to prosto w twarz. Po prostu świetnie.
-Za miły wieczór też dziękuję. - Powiedziała z czułym uśmiechem. - Mam pytanie... Chciałbyś dać mi swój numer, czy coś, to może byśmy się kiedyś umówili czy coś, bo fajnie mi się z tobą gadało i w ogóle... - Mamrotała nieskładnie, zakładając kosmyk włosów za ucho, w czasie, gdy jej policzki stawały się coraz bardziej czerwone.
-Z ust mi to wyjęłaś. - Odparłem z uśmiechem, po czym podyktowałem jej mój numer.
-To... Jak mam zapisać? - Spytała.
-Harry. - Odparłem odruchowo.
-Mam już jednego Harrego. Jak masz na nazwisko? - Najwidoczniej nie zauważyła zbieżności imion.
-Styles. - Odpowiedziałem po krótkim namyśle.
-Ale tak naprawdę. - Zaśmiała się.
-No, Harry Styles. - Upierałem się.
-Za drugim razem to już nie jest śmieszne. - Dziewczyna przewróciła oczami. - To jak się nazywasz?
-Harry Styles, proszę. - Odparłem podając jej moje prawo jazdy, które wyjąłem z kieszeni kurtki.
Przeczytała to co było na nim napisane, po czym przeniosła wzrok na mnie. Wpatrywała się we mnie wielkimi oczyma. Miałem też wrażenie, że zbladła.
-To naprawdę ty. - Bardziej stwierdziła niż spytała. - Czemu mi nie powiedziałeś?
-Chyba dlatego, że nasza rozmowa zaczęła się od słów "Nie znoszę Harrego Stylesa". - Skrzywiłem się na myśl o tym wspomnieniu.
-O mój Boże, ale mi teraz głupio. Tak chamsko cię skrytykowałam. Na dodatek zupełnie bezpodstawnie. Strasznie cię przepraszam. - Powiedziała przeczesując włosy palcami.
-To ja powinienem cię przeprosić, za to, że cały czas cię okłamywałem. Zrozumiem jeśli już nie będziesz chciała się ze mną umówić, chyba na to nie zasłużyłem. - Spuściłem głowę.
-Chyba żartujesz. Rozumiem czemu mi nie powiedziałeś. Poza tym chcę się z tobą umówić. Wstyd mi za to co wcześniej powiedziałam. Przekonałam się, że nie miałam, ani trochę racji. - Jej głos stawał się coraz głośniejszy. Zanim się obejrzałem stała kilka centymetrów ode mnie. Uniosłem głowę i spojrzałem jej w oczy. Nasze nosy prawie się stykały.
-Tak w ogóle to mam na imię [T.I]. - Wyszeptała, nie odwracając wzroku.
Nie mogąc się dłużej powstrzymać, złączyłem nasze wargi w rozkosznym pocałunku.
LOLA
Haha nie ma to jak przechadzka i wyzywanie Styles'a, z którym się właśnie jest :D
OdpowiedzUsuńHahahahhahaha, taa! XD
UsuńSuper : ) xx
OdpowiedzUsuńSuper , super . Czekam na następny . :)
OdpowiedzUsuńŚwietny *.* Uwielbiam wasz blog :) xx
OdpowiedzUsuńExtraa :)
OdpowiedzUsuńaww... to słodkie. ;D
OdpowiedzUsuńawww... *___*
OdpowiedzUsuńhehe świetny imagin ;)
OdpowiedzUsuńaww :)
OdpowiedzUsuńawww.. Jakie to słodkie *__*
OdpowiedzUsuńprzepiękny imagin <3 napiszesz drugą część? (;
OdpowiedzUsuńa tak btw zapraszam też na mojego bloga -->http://galaxychickk.blogspot.com
dziękuję za uwagę i przepraszam za spam xx.
Cudowny imagin <3
OdpowiedzUsuńKika
Omfg, mogę już krzyczeć? x
UsuńNo właśnie
Usuń??
czemu krzyczeć? D:
Usuń+ świetny imagin. :) xx
Zapraszam na moje opowiadanie , liczę że zostawisz po sobie komentarz , a jeśli spodobał ci się mój blog to zaobserwuj :)
OdpowiedzUsuńhttp://neversayneveruntilyoutry.blogspot.com/
cudo C:
OdpowiedzUsuńNie ma to jak dobry imagin z Harrym Stylesem w roli głównej :)
OdpowiedzUsuńZakochalam sie w Waszym blogu. Sposob w jaki piszecie jest obledny. Swietne jestescie!! ;)) Kiedy mozna sie spodziewac kolejnego imagina? Nie moge sie doczekac. xoxo, Mila ;))
OdpowiedzUsuńASDFGHJKLKJHGFDSA....przepiękne !!! Jezuu...najlepszy imagin jaki czytałam. :) <3 KOOCHAM WAS :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńFajny :) Czekam na kolejną część tego o Niallu :)
OdpowiedzUsuńnice ;3
OdpowiedzUsuńBOSKI!
OdpowiedzUsuńZparaszam do siebie Historia o Niallu i Julii
jakkochactojuznazawsze.blogspot.com
Super! To jest prawie, że o mnie xD niska brunetka z niebieskimi oczami =D i zazwyczaj mówię co myślę xD
OdpowiedzUsuńCzekam na następny ;D
xXCzekoladkaaXx
Świetny rozdział *.*
OdpowiedzUsuńSuper *-*
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego i mojej BBF bloga:
http://oned-onedream.blogspot.com/
PS.Dopiero zaczynamy liczymy na komentarze :)
awwwwwww cudowny! Jak zresztą inne! <3
OdpowiedzUsuńPoproszę o imagina o zaynie albo luisie :)
OdpowiedzUsuńSuper;***
OdpowiedzUsuńAle cudowny. :**
OdpowiedzUsuńJa tez pisze bloga. Dopiero zaczelam wczoraj. Po malu sie rozkrecam.
Czy moglabym liczyc na to ze wejdziecie i skomentujecie. Jest to dla mnnie bardzo wazne zapraszam http://opowiadaniaonedirection1d.blogspot.com/?m=1
super, polecam : http://out-ofmy-mouth.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSuper... Jest cudowny!
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do TBBA, więcej informacji tutaj -> http://jednokierunkowe-one-direction.blogspot.com/2013/03/the-best-blog-award.html :)
OdpowiedzUsuńświetne, uwielbiam wasze opowiadania! :D
OdpowiedzUsuń+zapraszam do sb http://one69direction69.blogspot.com/ :)
Awww... to było naprawdę urocze!;3 ja bym pewnie nie zareagowała tak spokojnie na taką obelgę!hehe Ale końcówka była cudowna!! uwielbiam was!!! :**** życzę wam więcej takich udanych i słodkich historii (pff..... co ja gadam, wszystkie są jak najbardziej udane!! ;p)
OdpowiedzUsuńLaroux
świetny :D
OdpowiedzUsuńZajebisty xx. A tak na marginesie to widziałam u kogoś na blogu dosłownie takiego samego imagina na pewno zżynają. Tylko uprzedzam, że takie coś ma miejsce.
OdpowiedzUsuńDziękujemy. A mogłabyś podać nam adres tego bloga? To troszkę dziwne, że się tam znalazł zważywszy na to, że mamy ustawioną blokadę kopiowania. Dziękujemy za poinformowanie xx
UsuńBoże nie pamiętam, ale jak znajdę ten adres to na pewno napiszę... a znaleźć może się tam w taki sposób, że ktoś mógł sobie po prostu przepisać. Pamiętam jak ja miałam blokadę i jakaś laska też przepisywała z mojego bloga potem zgłosiłam ją jako spam i ją blokneli...;**
UsuńNominowałam cię do Versatile Blogger Award ;) więcej informacji na http://ikonki-na-twittera-irresistible.blogspot.com/2013/03/nominacja.html
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do The Best Blog Award oraz Liebster Award!
OdpowiedzUsuńWięcej u mnie na blogu - it-is-only-impossible dream.blogspot.com
Jej... Boskie *.* Kiedy będzie następna część? : )
OdpowiedzUsuńBoskie!!!! Świetne!! Doskonałe xD serdecznie zapraszam tu: http://onedirectiolove1231.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńHeej!! Uwielbiam Waszego bloga. :) Jesteście najlepsze. !! Ja dopiero zaczynam pisać, więc zapraszam: http://naastygossip.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńBoski imagin ;) skad wybierzecie wene i pomysły ? ;) letmeloveyou1.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPiszesz boskie imaginy :3 Kocham tego bloga <3
OdpowiedzUsuńświetny jest ;))
OdpowiedzUsuńBoski imagin;) xx -- Sara
OdpowiedzUsuńSuper! Nie Ma To Jak Przechadzać Się Z Harry'm Styles'em I Go Wyzywać xD
OdpowiedzUsuńSwietne ;D zaajefajny pomysł. <3
OdpowiedzUsuńcudowny, jak zawsze.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, mogłybyście wejść i powiedzieć co o tym sądzicie.? Jesteście dla mnie inspiracją <3
ZAJEBISTY !!!! Zwłaszcza z Harry'm *__* kocham Was i Waszego bloga <3 :***
OdpowiedzUsuń/Lily Styles