czwartek, 3 stycznia 2013

# 49. Liam.


Dzisiaj Liaś ze specjalną dedykacją dla mojej siostry, bo robi dobre placki :)
____________________________________________________________________________________


Dlaczego jestem taka niepunktualna? Dlaczego nie dbam o kondycję? To tylko jedne z wielu pytań, które przewijały mi się przez głowę w czasie, gdy biegłam ile sił w nogach, by wyprzedzić nadjeżdżający autobus. Przebierałam stopami, a moje kozaki pozostawiały wyraźne ślady na śniegu. Mogłabym poczekać na następny, ale rzecz w tym, że to był ten następny. Na pierwszy byłam już spóźniona.
Zatrzymałam się na przystanku w dokładnie tym samym czasie, co autobus. Zdyszana weszłam do środka i ledwie starczyło mi siły, by skasować bilet. Rozejrzałam się wokół w poszukiwaniu wolnego miejsca. Na mój widok wszystkie starsze panie postawiły torby z zakupami na wolnych fotelach obok siebie - miło. Czyli miałam do wyboru cztery jedenastolatki i jakiegoś zakapturzonego dresa, który miał na sobie ciemne okulary, pomimo tego, że był grudzień.
Wolałam zaryzykować, że ten drugi wyciągnie nóż lub rzuci coś w stylu "Dawaj telefon, albo wpierdol" niż użerać się z jakimiś bachorami.
Niepewnie usiadłam obok chłopaka i starałam się ignorować jego obecność. Wyciągnęłam telefon i słuchawki z kieszeni kurtki. Przebierałam w katalogu z muzyką, by odlaleźć piosenkę, której właśnie miałam ochotę posłuchać, gdy nagle usłyszałam:
-Czego słuchasz? - Spytał dres.
-Nie mam pieniędzy, weź mój telefon. - Odparłam szybko spanikowana.
Chłopak wziął telefon do ręki i ku mojemu zdziwieniu zamiast schować go do kieszeni, zaczął przeglądać moje kawałki.
-Widzę, że ktoś tu słucha dobrej muzyki.
Pewnie rzuciłabym coś w stylu "Jesteś jedynym dresiarzem jakiego znam, który uważa One Direction za dobrą muzykę", ale byłam zbyt wystraszona.
Chłopak oddał mi telefon po czym uprzejmie się do mnie uśmiechnął.
Odsunęłam się od niego na tyle daleko na ile pozwalała mi szerokość fotela i włączyłam muzykę. Ale tylko na jednej słuchawce. Może nie jest złodziejem, ale do normalności mu daleko. Lepiej mieć na niego oko.
Tum turum tumrum tum tum turum turum turum tum.
-You're insecure... - Wymamrotałam pod nosem nie mogąc powstrzymać odruchu śpiewania. Ta piosenka zasze tak na mnie działa.
-Don't know what for. - Dokończył dres.
-Człowieku, przerażasz mnie. Na początku myślałam, że jesteś złodziejem, ale wykluczyłam to, gdy nie połasiłeś się na mój telefon. A może ty jesteś jakimś pedofilem? - Wygarnęłam mu zdziwiona moim nagłym przypływem odwagi.
-Kilka razy już słyszałem, że nie umiem rozmawiać z dziewczynami, ale nie wiedziałem, że jest tak źle. - Zaśmiał się.
-Jeśli chciałeś mnie poderwać, czy coś to było gorzej niż źle. I jeszcze ten wielce kreatywny tekst typu "Słucham takiej muzyki jak ty". Pewnie poczułeś się głupio, gdy okazało się, że lubię One direction, co? - Odparłam szczerze.
-Nie, na prawdę ich lubię.
-Nie wierzę! Serio?! Chłopak Directioner?! Gdzie ty byłeś całe moje życie?! Musimy tyle obgadać! Którgo z chłopaków lubisz najbardziej? - Rzuciłam sarkastycznym tonem.
-Liam jest fajny. - Stwierdził uśmiechając się pod nosem.
-Też tak uważam. - Odparłam mile zaskoczona. Nie sądziłam, że będzie znał ich imiona. Może jednak źle go oceniłam?
-Chyba już czas. - Rzucił nagle.
-Na co? - Spytałam zdezorientowana.
-Muszę ci coś wyznać. - Odpowiedział tajemniczo.
-No wiesz, co. Już tak przyjemnie nam sie rozmawiało, a ty musiałeś wszytsko popsuć i znów zacząć mnie przerażać. - Odparłam zirytowana.
Chłopak zignorował moją wypowiedź i rozejrzał się po autobusie jakby się czegoś obawiał. Następnie zdiął kaptur i okulary.
-O mój Boże. - Wycedziłam nie mogąc uwierzyć własnym oczom. Siedziałam obok Liama Payne'a.
-Ciii. - Położył palec na ustach. - Tamci dwaj wyglądają na moich fanów. Nie chcę, żeby rzucili się na mnie prosząc o autografy. - Dodał wskazując na dwóch mężczyzn na oko po czterdziestce. Jeden był ubrany w garnitur, a drugi wyglądał, jakby mieszkał na siłowni.
-Faktycznie. - Zaśmiałam się. - Directioners jak się patrzy.
-Zdziwiłabyś się. - Odparł z uśmiechem z powrotem zakładając czapkę i okulary.
-Dziwi mnie tylko to, że mimo tego, że pewnie masz na koncie pare milionów jeździsz publicznym środkiem transportu.
-Staram się żyć na tyle normalnie na ile mogę sobie pozwolić. Fajnie jest czasem, wsiąść w autobus i jechać przed siebie. - Wyznał.
-Czyli nawet nie wiesz gdzie jedziesz? - Spytałam zdziwiona.
-Nie mam bladego pojęcia. A ty?
-Jadę na... - Wyjrzałam przez okno, by zorientować, się gdzie jestem. - W sumie to już nie ważne, przez ciebie przegapiła przystanek. - Odparłam zgodnie z prawdą.
-O Boże, przepraszam. Zagadałem cię.
-Nic się nie stało. Wysiądę na następnym.
-To ja wysiądę z tobą i zamówię taksówkę. Zapłacę za nią...
-Nie trzeba.
-Ale ja na prawdę mogę...
-Ale na prawdę nie trzeba. - Przerwałam mu.
Autobus zatrzymał się na przystanku. Wysiadłam wraz z Liamem i paroma dziewczynkami. I pomyśleć, że gdybym obok nich usiadła, nie poznałabym Liama Payne'a. Ależ życie potrafi być zaskakujące.
-Może jednak wezwę taksówkę? - Spytał ponownie.
-Nie, to na prawdę niedaleko. - Odparłam uśmiechając się. Był taki słodki.
-A może dałabyś mi swój numer... Zadzwoniłbym czy coś... - Wymamrotał pod nosem, wpatrując się w ziemię.
-Tak, tak oczywiście. - Wycedziłam zdziwiona. Liam Payne chciał się ze mną umówić. Ledwie powstrzymałam się od wykonania tańca radości.
-To jak mam zapisać? - Spytał, gdy podyktowałam mu numer.
-[T.I] - Odparłam.
-Ładne imię. - Przyznał z uznaniem.
-Dziękuję. Wiesz, muszę już iść. Miło się rozmawiało. Do zobaczenia. - Powiedziałam machając Liamowi na pożegnanie.
-Oby jak najszybciej. - Odparł posyłając mi promienny uśmiech.


LOLA

8 komentarzy:

  1. świetny ; ) ps jestem nową czytelniczką. wpadłam tu przez przypadek, bo na innych blogach nie mam co czytac. heh jestem trochę wybredna i jak czytam, to czytam dobre imaginy, a Wasze są super!

    OdpowiedzUsuń
  2. hahaa świenty normalnie <3. Uwielbiam Liam'a ;),a tak wgl. to sytuacja idealnie do niego pasowała :D x

    OdpowiedzUsuń
  3. świtny ;)) zapraszam również na tego bloga : :)http://sussana-wiktoria.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. AWW : D haha zapamiętać: zawsze siadać koło dresów w autobusie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mmm Świetny ! Kocham Liama <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Superowy!!!! Proponuję, żebyś więcej pisała o Liamie <3

      Usuń