sobota, 29 grudnia 2012

# 47. Zayn | cz.1


Ciepłe, słoneczne promienie muskały moją twarz, a delikatny wiatr rozwiewał niesforne włosy. Moje nowo zakupione, czerwone Conversy stąpały lekko po chodniku ułożonym z szarej kostki. Zayn szedł obok obejmując mnie w talii. Co jakiś czas posyłaliśmy sobie czułe uśmieszki. Pewnie wyglądaliśmy na bardzo zakochanych. A przynajmniej ja.
-Ślicznie dziś wyglądasz. - Powiedział, całując mnie w policzek.
-Dzięki, ty też niczego sobie. - Odparłam uśmiechając się do niego promiennie.
-Jak zawsze. - Rzucił po czym obydwoje wybuchnęliśmy śmiechem.
Do przejścia mieliśmy jeszcze tylko kilka metrów. Drogę tą przebyliśmy w ciszy. Nie przeszkadzała mi ona, czasem słowa mogą tylko zaszkodzić. A po co psuć tak idealny moment jak słoneczne popołudnie spędzone w towarzystwie miłości mojego życia?
Zayn przyciągnął mnie do siebie jeszcze bliżej, a ja objęłam go wokół pasa. Tak do siebie przytuleni dotarliśmy do celu naszej przechadzki - cukierni w centrum miasta. I to nie byle jakiej cukierni, ale jednej z najlepszych w kraju.
Zayn delikatnie uwolnił mnie z uścisku. Szybko opanowałam wyrażający zawód wyraz twarzy i poszłam w ślad za nim. Zaprowadził mnie do stolika znajdującego się na zewnątrz cukierni. Był on nakryty śnieżno białym obrusem, na którym przygotowane były już serwetki, sztućce i dwa talerzyki z ciastem.
Zayn podszedł do jednego z krzeseł i odsunął je, po czym gestem pokazał, abym usiadła. I tak właśnie zrobiłam. Chłopak zajął miejsce naprzeciwko mnie. Przez chwilę siedzieliśmy, patrząc sobie w oczy. Nie umiałam jednoznacznie stwierdzić jakiego koloru są jego tęczówki, ale byłam pewna, że są piękne. W końcu jedno spojrzenie tych oczu wystarczyło, abym zakochała się na zabój. Mimo, że było to dwa lata tamu, moje uczucia nie osłabły.
-Spróbuj ciasta. Na prawdę pyszne. - Usłyszałam nagle i dopiero po chwili uświadomiłam sobie, że słowa te padły z ust Zayna. 
Wzięłam do ręki łyżeczkę leżącą obok talerza i skosztowałam cista.
-Faktycznie. - Odparłam z uznaniem.
Nagle ni stąd ni z owąt Zayn wybuchł śmiechem. Zdezorientowana spojrzałam na niego pytająco.
-Co cię tak śmieszy?
-Trochę się ubrudziłaś. - Odparł.
-Gdzie? - Spytałam, rozglądając się w poszukiwaniu lustra.
-Tutaj. - Powiedział, po czym złapał mnie z podbródek i kciukiem starł bitą śmietanę z mojego policzka.
-To miało być trochę? Pewnie wyglądałam jakbym miała brodę. - Rzuciłam, wycierając twarz serwetką.
-A myślisz, że z czego się tak śmiałem? - Powiedział przyglądając mi się z zadziornym uśmiechem.
-Dzięki, wiesz. Na co tak patrzysz? Jestem jeszcze brudna? - Spytałam.
-Tylko tu. - Odparł, nachylając się nad stołem. Nie do końca wiedziałam co zamierza zrobić, dopóki nie wymazał kremowym ciastem połowy mojej twarzy. Ja jednak zamiast gniewem zareagowałam donośnym śmiechem.
-To oznacza wojnę, Malik! - Zagroziłam po czym rzuciłam w niego kawałkiem mojego deseru.
-Tylko nie we włosy! - Krzyczał zasłaniając swoją idealnie ułożoną fryzurę. Ja jednak trafiłam prosto w jego twarz. Co za pech.
Obrzucaliśmy się ciastem nie przestając się śmiać. Ludzie patrzyli na nas jak na wariatów, ale nie dbaliśmy o to. Byliśmy tylko ja i on. Chwilowe zawieszenie broni spowodowała piosenka "Last First Kiss". Rozejrzeliśmy się w poszukiwaniu jej źródła, lecz nie zaprzątaliśmy sobie tym długo głowy.
-Teraz to dopiero wyglądasz ślicznie. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że słodko. - Powiedział Zayn, wyciągając mi kawałek ciasta z włosów.
-A ty smakowicie. - Odparłam.
I na słowach "Let me be your last first kiss" kończących refren piosenki Zayn nachylił się nade mną i delikatnie pocałował. Smakował ciastem kokosowym. Było to najlepsze kilka sekund w moim życiu.
-Cięcie! Dobra robota! [T.I] jesteś niesamowita! Już wiem dlaczego zatrudniam cię przy każdym teledysku chłopaków! - Krzyknął reżyser, w czasie, gdy ja niechętnie odsuwałam się od Zayna.
-Dziękuję! - Odkrzyknęłam.
-Gdzie są nagrania Nialla i Lou? Musimy to jeszcze dziś zmontować. - Pytanie to skierowane było do Kevina. Niskiego, rudego, dwudziestoparoletniego pomocnika reżysera. Nie usłyszałam jednak jego odpowiedzi, gdyż całą moją uwagę przykuło coś innego.
-Hej Zayn! Cześć [T.I] - Usłyszałam kobiecy głos.
-Cześć, Perrie. Dobrze cię znowu widzieć. - Odparłam z zaciśniętymi zębami, a ostatnie zdanie ledwo przeszło mi przez gardło.
-O hej, kochanie. Co tu robisz? - Spytał Zayn podchodząc do swojej dziewczyny, po czym namiętnie ją pocałował. Na moich oczach.
-Pomyślałam, ze wpadnę zobaczyć jak tam prace nad teledyskiem. Swoją drogą [T.I], jesteś świetną aktorką! Wyglądałaś jakbyś na prawdę była zakochana w Zaynie! - Szczebiotała Perrie. Ale ona przynajmniej zauważała moją obecność, bo Zayn stał obejmując ją tak jak jeszcze pół godziny temu mnie, wpatrzony w nią jak w obrazek, zapominając zupełnie o całym Bożym świecie.
-O, dziękuję. Na prawdę tak wyglądałam? No co ty. - Odparłam z wymuszoną uprzejmością.
-Tak, na prawdę. Gratuluję, świetna robota. - Rzuciła, nie wyczuwając ironii w mojej wypowiedzi.
-Co powiesz na lunch? - Spytał Zayn, splatając dłoń Perrie ze swoją. I łamiąc mi serce.
-Z przyjemnością. Tylko może najpierw, zmyj z siebie to ciasto, słodziaku. - Miałam ochotę zwymiotować tęczą. - A może [T.I] chciałby iść z nami? Co ty na to? - Dodała zwracając się do mnie.
Już miałam sie zgodzić, kiedy zobaczyłam wyraz twarzy Zayna. Wyglądał na zniecierpliwionego, ale co gorsze przewrócił oczami. Poczułam jak skręca mi się żołądek i wykrztusiłam:
-Nie będę wam przeszkadzać, ale dziękuję za zaproszenie. - Żeby nie wyglądało to zbyt szorstko, dodałam uśmiech, ale pewnie był tak sztuczny, że tylko pogorszyłam sprawę.
-W takim razie do zobaczenia. - Pożegnała się Perrie, po czym wraz z Zaynem wyszli z cukierni, trzymając się na ręce.
Patrząc na to uświadomiłam sobie, że Zayn nigdy nie będzie kochał mnie tak bardzo jak Perrie. Są razem szczęśliwi, a ja nie mam u niego najmniejszych szans. Właśnie wtedy zrozumiałam znaczenie przysłowia "Nadzieja matką głupich."
Szkoda, że nie wszystko wygląda tak kolorowo jak w telewizji...


LOLA


Od RECKLESS:

Chciałam Wam bardzo podziękować za ponad 50 000 wejść na bloga! To ogromna liczba. Jestem Wam bardzo wdzięczna. Gdybym mogła to podeszłabym do każdej osoby, która odwiedziła nasz blog, przytuliła ją i powiedziała jak wiele dla mnie znaczy. Dziękuję również za ogromny przypływ komentarzy. Czyste szaleństwo!
My, autorki, traktujemy ten blog jako nasze wspólne dziecko. Musimy o niego dbać i kształtować. Ala jako matki cieszymy się każdym sukcesem naszego dziecka. A w tym momencie wygrało olimpiadę matematyczną :)
Jesteście częścią naszego bloga. Bez Was nie byłoby nas.
A co myślicie o nowym wygladzie? Przypominamy również o Twitterze naszego bloga. Możecie napisać i zapytać się nas o wszystko. Zachęcamy do obserwowania! :)
Z miłością
Ciocia RECKLESS

21 komentarzy:

  1. cudowny!! ^^ nie mogę się doczekać kolejnej części! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. super.
    Zostałaś nominowana do Libster Award ^^

    Pytania :
    1. Prawdziwe imię
    2. ile masz lat
    3. ulubiony członek zespołu
    4. Marzenie
    5. ulubiony film
    6. ulubiona książka
    7. ulubiona piosenka
    8. masz zwierzątko ?
    9. wymarzony kraj
    10. jeśli miałąbyś spędzic jeden dzien z chłopakiem z zespołu byłbby to ?
    11. jakie masz zainteresowania ?

    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/2012/12/louis-tommlinson-imagin.html?showComment=1356803932228#c7740239426845937920

    OdpowiedzUsuń
  3. wow! niesamowite ♥ jestem bardzo ciekawa co będzie dalej! xx

    OdpowiedzUsuń
  4. Nominowałam cię do Libster Award http://imaginy2trolololo.blogspot.com/2012/12/liebster-award.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
  5. Aaaa.! Jakie to booskie. *.*
    Czekam na następny. ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Aww<3 Świetny jest ten imagin ;) Dodaję do obserwatorów;p Świetnie piszecie ;p
    http://and-little-things-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. jak zwykle, cudowny i ciekawy! :)
    uwielbiam, tego bloga i wasze imagine ;)
    nie umiem się doczekać, kolejnej części :)
    @StrongForDemz

    OdpowiedzUsuń
  8. Uuu... A już myślałam, że to prawda. Świetnie piszecie. Ale proszę was, nie uśmiercajcie w następnej części głównej bohaterki ;) Liczę na happy end <3 Czekam na nastęny. xx

    OdpowiedzUsuń
  9. Nominowałam twój blog do Liebster Award :) więcej na : http://imaginyzonedirectionzioom.blogspot.com/2012/12/nominacja-2-xd.html

    OdpowiedzUsuń
  10. 25000 wejść to moje ;3 A tak wogóle czy wy przypadkiem nie wykorzystujecie Dżasty ?? Bo 3 ostatnie to jej ;p

    OdpowiedzUsuń
  11. super imagin :* Kiedy pojawi sie kolejna czesc?

    OdpowiedzUsuń
  12. jestem pod wrażeniem ,czekam na next : )

    OdpowiedzUsuń
  13. kiedy kolejna część ? czekam ,proszę dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  14. ♥♥♥♥♥♥!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. 18+ dajcie w końcu !

    OdpowiedzUsuń