niedziela, 30 września 2012

# 5. Niall.



TI i Naill. Jak to pięknie brzmi. On i Ja poznaliśmy się, przez przypadek. Nigdy nie przypuszczałabym, że sprawy się tak potoczą. Nigdy nie przypuszczałabym, że jedna osoba może tak wpłynąć na drugą. Nigdy nie przypuszczałabym, że tak mocno można kogoś pokochać. Tak, że każdy sekunda bez tej osoby była by chwilą straconą. Tak, że każda twoja myśl zawsze i tak kierowała by się w jego stronę. Tak, że kiedy on powiedziałaby, że już cię nie chcę, odeszłabyś, bo zawsze na pierwszym miejscy byłoby jego szczecie i mimo, że twoje dalsze życie nie miało by już sensu, zrobiłabyś to. Nigdy nie przepuszczałabym, że mogłabym się tak zakochać, że bez chwili wahania i nie ważne czy on czuł to samo, czy nie, oddałabyś za niego życie.

TI: To wstąpmy jeszcze do tego sklepu, bo muszę kupić mleko do domu - Powiedziałaś do Nialla, Louisa i Eleonor. ( oraz waszego ochroniarza Toda )
N: Super, to ja od razu tez zrobię zakupy- powiedział blondyn.
L: Jezu, Niall ale lodówka jest pełna, co ty chcesz jeszcze kupić?.- Spytał Louis, wiecznie głodnego Horana.
N: Tak. Ale to się szybko skończy, więc zrobię już zapasy- odpowiedziała Niall do Lou. Na co on tylko z bezsilnością pokiwał głową.
Potem twój ukochany spojrzał na ciebie z tym swoim cudownym uśmiechem. I wtedy, jak zawsze, kiedy to robił przeszedł cię przyjemny dreszcz. Postanowiłaś go przytulić. Mocno ścisnęłaś chłopaka, na co on podniósł twoją głowę i czule cię pocałował. Uwielbiałaś jego obecność. Była ona dla ciebie jak narkotyk. Tak mocno kochałaś tego chłopca i co najważniejsze on tak samo mocno odwzajemniał twoje uczucia. Ale, wcale nie był tak kolorowo. W sumie prawie wszyscy byli przeciwni waszemu związkowi : menadżer i producenci, twoja rodzina i najgorsze- fanki One Direction. Kiedy Directioners dowiedziały się o was, nie spodobało im się to. Ciągle wypisują wiele, nieciekawych rzeczy o tobie i o tym dlaczego byłaś z Niallem. Zawsze, kiedy spotykaliście jakąś fankę robiło się bardzo nie ciekawie, dlatego Niall uparł się, że dla mojego bezpieczeństwa zatrudni ochronę.
Weszliście do supermarketu i kupiliście wszystkiego potrzebne rzeczy ( to znaczy ty kupiłaś, a Niall kupił tyle jedzenie, jak by chciała trzy misie grizzly nakarmić ). Kiedy z niego wyszliście, zostaliście otoczeni przez tłum wrzeszczących fanek.
Ze strachem zaczęłam się rozglądać . I wtedy ją zobaczyłam. Wysoka, dobrze zbudowana dziewczyna szła w waszym kierunku. W ręce trzymała nóż. Usłyszałam, jak krzyczy: „Albo ją zostawisz, albo nie masz po co żyć”.  Nim kto ktokolwiek, z moich towarzyszy ją zobaczył ona zdążyła przebić się przez tłum i  już tylko 3 metry dzieliły ją od Nialla. Szybko podejmując decyzje zasłoniłam ukochanego swoim ciałem, a w tym samym czasie, tamta dziewczyna wbiła ostrze w moje żebra.
Trwało to zaledwie kilka sekund, ale mnie wydawało się jakby mijało wiele godzin. Poczułam, jak moja skóra się napina. Potem odczułam mocny nacisk i przeszywające ukłucie. To wszystko było nic, prawdziwy ból zaczął się, kiedy ona wyciągnęła ze mnie nóż. Czułam okropne pieczenie i tak, jakby coś we mnie pękło. Uczucie żrące ognia rozlewało się po moim cielę, sprawiając, że nie mogłam już panować nad swoimi koniczynami. Naglę, osunęłam się prosto w ręce, stojącego za tobą Nialla. Chłopak miał przerażoną minę, jakby nie wiedział co się dzieję. Ja też w sumie nie wiedziałam. Dopiero, kiedy zobaczyłam Eleonor, zakrywającą sobie reką usta i spływające po jej policzkach łzy, to wszystko do mnie dotarło.
TI: Niall, kocham Cię- Powiedziałam, bo to w tej chwili, było najważniejsze: jakkolwiek się z nim pożegnać.
N:TIIIIIIIIIIIII!!!!- Krzyknął chłopak, jakby dopiero wszystko zrozumiał.

Delikatnie położył mnie na ziemi .
N: O boże Ti, o mój boże, coś ty zrobiła. TI- mówił zrozpaczony.
Ale ja go już nie słuchałam. Wiedziałam, że możliwe, że nie dużo czasu nam zostało.
TI: Pamiętaj, że dla mnie najważniejsze jest, że byś był szczęśliwy.- Szepnęłam. Patrząc mu prosto w oczy.
N: TI, ku****wa  TI. Po co się tam pchaaa...- chłopak chyba zrozumiał o co mi chodzi, bo spojrzał na mnie z jeszcze bardziej przerażoną miną- TI, co ty mówisz. Ale ja jest szczęśliwy. Nic ci nie będzie, wyjdziesz z tego. Zobaczysz.- Mówił do mnie.
Ja się tylko słabo uśmiechnęłam. Moje ciało zrobiło się bardziej zwiodczałe. Już prawię nic nie czułam, co nie było takie złe, bo nie musiałam już odczuwać tego okropnego bólu.
N:TI, musisz być silna- Powiedział rozkazująco Niall.
Nagle usłyszałam jakieś inny hałas. Jacyś mężczyźni mnie podnieśli i wsadzili do karetki. Niall od razu znalazł się obok mnie.
N:TI, musisz być silna- Powtórzył chłopak- Jakoś się wyliżesz- Powiedział już jakby tylko siebie przekonywał.
TI: Kocham cię, ale ty musisz być szczęśliwy- Udało się mi jeszcze jakoś powiedzieć- Pocałuj mnie- Wyszeptałaś.
N: Ja też cię Kocham. Tak strasznie Kocham. Proszę nie zostawiaj mnie. Błagam nie odchodź. To było ostatnie jego słowa jakie, udało mi się jeszcze usłyszeć. Potem docierały już do mnie tylko niejasne szumy. Obraz też zaczął mi się rozmazywać. Poczułam jeszcze słodkie usta ukochanego na swoich.
Nie chciałam go opuszczać. Chciałam dalej móc spędzać z nim każdą chwilę. Ale już nie potrafiłam walczyć. Nie miałam siły.
Może nie musiałam tego robić. Może ta dziewczyna nie trafiłaby w Nialla. Może ochroniarz by ja powstrzymał, a może jeśli nawet by jej się udało to tylko drasnęła by go i nic by mu się nie stało. No właśnie może. Ale co jeśli by go zabiła. Ja bym nie potrafiła, dalej żyć. Nie potrafiłabym dalej żyć bez niego. Nie potrafiłabym dalej żyć myśląc, że przez jej nienawiść do mojej osoby, ona go zabiła. Wiedziałam, że dobrze zrobiłam.
I tak w ramionach ukochanego odeszłam, ciesząc się, że chociaż przez jakiś czas mogłam smakować naszej miłości.


KAHN

PS Z powodu wycieczki klasowej, imagina możecie spodziewać się dopiero 3 października. Być może na blogu zadebiotuje Reckless. Spodziewajcie się Louisa :>

15 komentarzy:

  1. To było piękne *,*

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowite . Popłakałam się . :'')

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja ryczeeee... ;'( To jest cudne .. <3.<3 , ledwo co to doczytałam bo miałam w oczach pełno łez ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknee <3 . Mam łzy w oczach ;'(

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Poryczalam sie ;')

    OdpowiedzUsuń
  7. jejku potrzebuję pilnie chusteczek! cudowny!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. okropneee znaczy się to, że umieram na końcu ale tak to spokoxD!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Boże płacze matko bosko. Czytałam wiele oj uwierz wiele imaginów ale nigdy sie nie popłakałam dopiero teraz. ;( dziekuje.

    OdpowiedzUsuń
  10. PIĘKNE...PIĘKNE...Popłakałam się...Cudne. Naprawde...:'(

    OdpowiedzUsuń