TI: Dobra, ale ja was nienawidzę- Krzyknęłam zła.
Właśnie przegrałam zakład. Założyłam się ze swoimi przyjaciółkami, że w dwa dni rozkocham w sobie kolegę z klasy. Ale okazało się, że chłopak ma dziewczynę i nie tak łatwo jest go przekabacić. Dlatego musiałam w miejskim autobusie, pełnym gapiów rozebrać się do bielizny i założyć tam ubrania, które przygotowały mi kumpele. Powoli zdjęłam bluzkę i spodnie patrząc z uśmiechem na zaszokowanych ludzi. Samo to, że miałam długie, do pasa czerwone włosy ,z zieloną grzywką, 6 kolczyków w uchu i jeden w nosie oraz mnóstwo tatuaży sprawiało, że przyciągałam wzrok innych, ale teraz to już wszyscy w całym autobusie zwrócili na mnie uwagę.
Ti: No to co dla mnie przygotowałyście ? – Spytałam będąc już w samym czarnym, koronkowym staniku i majtkach do kompletu.
ITP2: NIC!
TI: No dawaj, nie będę tak wiecznie stała- Poganiałam je co raz bardziej rozdrażniona.
ITP1: Możliwe, że będziesz, bo my nic dla ciebie nie przygotowałyśmy- Powiedziała dziewczyna zbierają w między czasie moje ubrania.
TI: Nawet mnie nie denerwujcie, jeśli nic nie macie to dawać mi moje rzeczy!!!!
Dziewczyny odkrzyknęły mi NIE i wysiadł na przystanku, na którym właśnie zatrzymała się autobus.
TI: Ja pie*****- Krzyknęłam wściekła.
Nie chodziło o to, że siedzę prawie goła w miejskim autobusie, bo nie raz robiłam z koleżankami podobne rzeczy, tylko o to, że najbliższe przyjaciółki mnie wrobiły. Postanowiłam, że więcej się do nich nie odezwę (przynajmniej na jakiś czas), a na pewno się na nich zemszczę.
Zła, usiadłam na najbliższym krześle. Nagle obok usiadł, przystojny brunet, z mocno wystilzowaną fryzurą.
Ch: Chcesz pożyczyć ?- Spytał chłopak, zdejmują swoją bluzę.
Na początku spojrzałam na niego złowrogo i już chciałam krzyknąć, żeby się odwalił, ale przecież byłam w samej bieliźnie, a była już połowa października i do tego ten jego zniewalający uśmiech.
Ti: Dzięki- Powiedziałam korzystając z propozycji.-Jestem [T.I.]
Ch:Zayn, co zrobiłaś tym dziewczyną, że kazały ci to zrobić ?- Spytał zaciekawiony
TI: Przegrałam zakład.
Z:A o co się z nimi założyłaś ?
TI: To długa historia-Powiedziałam szybko, bo nie chciałam, żeby dowiedział się o wszystkich rzeczach jakie ja i moje przyjaciółki robiłyśmy chłopkom, aby się z nich pośmiać -Gdzie jedziesz ?- Spytałam szybko zmieniając temat.
Z:Wysiadam na następnym przystanku, a ty ?
TI:W sumie ta ja nawet nie wiem, gdzie jesteśmy, więc wysiądę z tobą, jeśli nie masz oczywiście, nic przeciwko towarzystwu prawie nagiej dziewczyny ?
Zayn uchylił lekko swoje okulary i zmierzył mnie wzrokiem – No jakoś to przeżyję. – powiedział z uśmiechem.
TI: Dzięki, wiesz- Powiedziałam, po czym razem z chłopakiem wysiadłam z autobusu.
Z:To może chcesz wstąpić do mnie i dałabym ci cos do ubrania ?- spytał chłopak.
TI: Myślę, że to nie taki głupi pomysł.-Stwierdziłam, po czym razem z chłopakiem ruszyłam do jego domu.
Mimo, że bluza Zayna była trochę za duża i sięgała mi do połowy ud, to i tak każdy krzywo się na mnie patrzył. Za każdym razem, kiedy to zauważaliśmy to wybuchaliśmy śmiechem.
Z:To jesteśmy-Powiedział chłopak zatrzymując się przed wielkim, nowoczesnym domem.
TI:Serioooooo? Co ty zrobiłeś, żeby mieć tyle kasy na taką chatę ?- Spytałam zaskoczona, że chłopak w tak młodym wieku może mieć taki dom, a z jego opowieści wywnioskowałam, że mieszaka sam.
Zayn tylko się zaśmiał i delikatnie popchnął dziewczynę do drzwi.
Ti:Łał, naprawdę nie jesteś szefem jakiejś mafii, albo nie masz nic wspólnego z innymi przekrętami bo to mi nie wygląda na przeciętny dom 19-lataka ?
Z:Wiesz.. śpiewam w One Direction- Powiedział chłopka.
TI: Naprawdę ?- Spytałam ze zdziwieniem i nie dowierzaniem.
Słyszałam coś o tym całym One Direction i o tym, jaką zrobili karierę, ale nigdy się nimi nie interesowałam.
Z:Tak, ale ty chyba nie jesteś naszą fanką ?- Spytał Zayn.
TI:Nie, słucham trochę inny rodzaj muzyki.
Z:No faktycznie nie wyglądasz na Directioners, ale może jak mnie usłyszysz to zmienisz zdanie.-Powiedział pewnie chłopak, dotykając przy tym moich dłoni- O kurde, jakie ty masz zimne ręce.
TI: No wiesz nie jestem za ciepło ubrana.-Powiedziałam, ale widząc zmartwioną minę chłopaka szybko dodałam- Spoko, nic mi nie jest.
Z:Przepraszam, zapomniałem. Usiądź w salonie, a ja nastawię wodę na herbatę i pójdę po ubrania dla ciebie.
Zrobiłam to co kazał chłopak i usiadłam na wygodnej kanapie. Po jakiś pięciu minutach Zayn przyszedł do pokoju, postawił kubek parującej herbaty i z czułością popatrzył na dziewczynę.
Z:Wypij, rozgrzejesz się.
„Od samego patrzenia na ciebie jest mi gorąco”- pomyślałam.
Z:Aaaa i mam to- powiedział podając mi koszulkę z napisem „I believe it” i dresowe spodnie.
Poszłam do łazienki i założyłam ubrania, które tak pięknie nim pachniały. Kiedy wróciłam zobaczyłam Zayna z popcornem.
Z:To może pooglądamy sobie jakiś film ?-Spytał
TI:OK, a co masz?
Z: „Wydłubane oczy”. Podobno niezły.
TI: Horror może być, ale tylko nie tak obrzydliwy.- Powiedziałam ze śmiechem.
Z:Ok, no to ten będzie idealny- powiedziała i puścił jakiś film. Następnie uwalił się obok mnie z miską popcornu.
Horror jak każdy. Jest sobie mężczyzna, straszny dom, nawiedzone dzieci. Ale obok mnie siedziało cos bardziej intersującego. Praktycznie ciągle się w niego wpatrywałam. On w końcu mnie na tym nakrył i z chytrym uśmiechem powiedział: Zaraz, wracam.
Nie było go już jakieś 15 min. Okropnie się nudziłam i w końcu skupiłam się na filmie. Właśnie główny bohater wchodził do jakiejś odkrytego przejścia w domu. Szedł, szedł w ciemnościach, w pełnej ciszy kiedy nagle …
Z:BUUUUUUUUUUUU!!!!!!!!!!- Krzyknął chłopak prosto do mojego ucha kładąc ręce na moich ramionach.
Ti: AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA-krzyknęłam, wyrzucając miskę z popcornem za siebie. Obejrzałam się i zobaczyła śmiejącego się Zayna, z okruchami popcornu na głowie.
Ti: Idioto – Wrzasnęłam, wciąż jeszcze przestraszona.
Z:Ale gdybyś ty widziała swoja minę- udało mu się powiedzieć między salwami śmiechu.
W końcu i ja zaczęłam się z niego śmiać. Wzięłam miskę, która po wystrzale w górę spadła na kanapę i włożyła ją na głowę Zayna.
Z:Heeeeeeeeej, moje włosy-krzykną chłopak zdejmując miskę
Ti: No wiesz, gdybyś ty mógł zobaczyć swoja minę.
Z:Okey, jak chcesz- powiedział Zayn, po czym przerzucił sobie mnie przez ramię.
Zaczęłam krzyczeć, kopać i wyrywać się, ale nic to nie dało. Chłopak był dużo silniejszy.
Na takich wygłupach mnie i Zaynowi mineło kolejne pół godziny, potem wszedł w grę alkohol i zabawa dopiero się zaczęła.
Ti: Zayan, a ty wiesz, że ty jak arab wyglądasz?- Powiedziała rozbawiona.
Z:Fajnie, coś jeszcze ?- spytał uradowany chłopk.
TI: I jeszcze to, że mimo, że jesteś z tego gejowego, głupiutkiego zespołu to jesteś ossstrooooooooo HOOOOOOT- Udało mi się jakoś powiedziedzieć.
Zayan zaczął się śmiać, a ja razem z nim. Nagle chłopk uspokoił się, zrobił poważną minę i namiętnie mnie pocałował. Odwzajemniłam jego pocałunek i zarzuciłam mu ręce na szyje.
Z:A ja ci powiem, że jesteś piękna- Szepną mi do ucha.
Wybaczcie zdjęcie, ale z Reckless mamy do niego sentyment :)
KAHN
Świetne.! :D
OdpowiedzUsuńWOT ?
OdpowiedzUsuńzajebisty imagin *.*
OdpowiedzUsuńZajeeeeeebistyyyy;3
OdpowiedzUsuńPodziwiam ten twoj blog polce go n twitterze. Daj mi folowersa moje konto,
OdpowiedzUsuńIlove1D03442421
Prosze daj mi followers a ja ci dam tez jak masz twitter
Dzięki:-) :-) :-)
Sorry przed ilove... daj malpe tak ona wyglada @
UsuńDaj followersa @Ilove1D03442421
Daj followersa dzieki:-) :-)
Świetne ! Podoba mi się ten styl pisania . : D
OdpowiedzUsuńSupeerr ^^
OdpowiedzUsuńSuper :3
OdpowiedzUsuńHaha, dobre, świetne, rozbawił mnie bardzo. Czytam następne.
OdpowiedzUsuńten imagin jest ostroooooooo HOOOOOOOOOOT!
OdpowiedzUsuńlubie to
OdpowiedzUsuńWow super
OdpowiedzUsuńkocham to!
jaka słit focia, no no... ♥
OdpowiedzUsuń